Kategorie
Prace plastyczne

Malowanie na folii. Zabawa plastyczna pobudzająca zmysły

Kochani, mam dzisiaj dla Was coś szalenie atrakcyjnego i zmysłowego! Malowanie na folii o niewinna i prosta zabawa dla dzieci i dorosłych, której oddaliśmy się z wielką uciechą, a która to trochę niespodziewanie przekształciła się w wielozmysłowe pole doświadczalne oraz okazję do artystycznych uniesień.

Malowanie na folii dostarczyło nam wielu głębokich bodźców: dotykowych, słuchowych, wzrokowych – tak bardzo istotnych dla zrównoważonego rozwoju młodego człowieka. Było także okazją do plastycznego wyżycia się, przeżywania sztuki w różnych jej aspektach oraz ćwiczeń manualnych, co ostatecznie zaowocowało wytworem całkiem namacalnym, bo zdobiącym okno w pokoju dziecięcym.

malowanie na folii

Malowanie na folii. Okienna mozaika i tęczowe kropelki

Wszystko czego nam potrzeba do stworzenia okiennej mozaiki to farby (plakatowe, tempery lub do malowania palcami), pędzle lub inne narzędzia malarskie oraz foliowe koszulki na dokumenty, a w późniejszym etapie prac klej w sztyfcie i nożyczki.

Natomiast, jeśli podobają Wam się nasze tęczowe chmurki, musicie wiedzieć, że to jedynie szybka metamorfoza chmurek zimowych, w których zamieniliśmy śnieżynki na kropelki.

Jak zrobić chmurki: Białe jak chmurka. O dziecięcej uważności i zimowym DIY

Do zrobienia samych kropelek potrzebujecie przezroczystego tworzywa z opakowań po zabawkach, bieliźnie, sprzęcie gospodarstwa domowego itp., które zwykle ląduje w Waszych śmietnikach. Poniżej zdjęcie poglądowe, o czym dokładnie mowa.

malowanie na folii

Malowanie na folii. Etap 1

Maluję z moim trzylatkiem od blisko dwóch lat, a jednak ten ciągle potrafi mnie zaskoczyć. Tym razem nie nadążałam z podawaniem foliowych koszulek, ze zdumieniem obserwując reakcje małego artysty.

Dziecię było jak w transie i co ciekawe, największe wrażenie zrobiły na nim szeleszczące dźwięki foliowych koszulek oraz dudniące odgłosy wydawane przez arkusz tworzywa.

Syn malował dwiema rączkami, jakby wystukiwał rytm albo grał na instrumencie. Coś niesamowitego!

malowanie na foliimalowanie na folii malowanie na folii malowanie na folii malowanie na folii

Pod koniec malowania, kiedy już emocje nieco opadły, a dźwięki przycichły, pokazałam dziecku prostą zabawę w foliowe odbicia.

Paćkaliśmy farbą na foliowej koszulce, następnie składaliśmy ją na pół i rozcieraliśmy farbę palcami, obserwując jak ta sobie „wędruje”, aby po rozłożeniu podziwiać i nazywać powstałe w ten sposób symetryczne kształty.

malowanie na folii

Wycinanie z folii. Etap 2

Okienna mozaika

Kiedy farba na koszulkach i tworzywie już wyschła, dziecię dostało w łapki klej w sztyfcie i nożyczki, które to ostatnio cieszą się jego szczególnym zainteresowaniem, pocięło koszulki i kawałek po kawałeczki zaczęło przyklejać foliową mozaikę do okiennej szyby.

 

malowanie na folii malowanie na folii malowanie na folii malowanie na foliimalowanie na folii malowanie na foliimalowanie na foliimalowanie na folii

Jeśli nie chcecie mazać okien klejem w sztyfcie, możecie użyć wody. Wystarczy zwilżyć folię z przyklejanej strony np. gąbką i przykleić do okna. Powinna wytrzymać nawet kilka dni.

Bez względu na to czy użyjecie kleju czy wody, folia bardzo dobrze trzyma się na oknie, a równocześnie bardzo łatwo ją z okna zdjąć, co samo w sobie może być kolejnym etapem zabawy.

Tęczowe chmurki

Kiedy dziecię skończyło swoją mozaikę, ja zabrałam się za kropelki. Wycięłam je z tworzywa, nawlekłam na żyłkę i przywiązałam do naszych papierowych chmurek.

Cała instalacja powstawała na przestrzeni kilku dni i z ręką na sercu zapewnia, że żadna inna zabawa nie dostarczyła nam w ostatnim czasie tylu doznań i cennych wrażeń, dlatego bardzo Was do niej zachęcam.

malowanie na folii malowanie na folii malowanie na foliimalowanie na folii malowanie na foliimalowanie na foliimalowanie na folii

Malowanie na folii. Dlaczego to taka dobra zabawa?

  1. Bo w zależności od sytuacji i organizacji może trwać minut 15, dziać się przez cały dzień lub trwać kilka dni, jeśli podzielimy ją na etapy. Możemy ograniczyć się do malowania na foliowych koszulkach i oglądania naszych dzieł pod światło. Możemy pójść o krok dalej, wyciąć i ułożyć z zamalowanych koszulek okienną mozaikę. Możemy zaangażować starsze dziecko w projekt bardziej złożony: zaplanować etapy prac, zgromadzić materiały i stworzyć tęczowe chmurki.
  2. Bo skupia się na absolutnych postawach, czyli na barwie, kształtach i świetle. Nie ma tu „skomplikowanej” sztuki przedstawiającej (chyba że postanowicie inaczej) takiej jak pieski, kotki, domki i inne kwiatki, które niejednokrotnie stresują dorosłych i wcale też nie są potrzebne, żeby zainteresować małoletnich pracami plastycznymi.
  3. Bo można zaangażować w nią dzieci w różnym wieku (patrz punkt 1 i 2). Od roczniaka po kilkulatka. I mimo drobnych różnic w przebiegu zajęć, poziomu trudności i naszego zaangażowania, każde dziecko wyciągnie z tej zabawy coś cennego.

Niezapomnianych eksperymentów z barwą i światłem, Kochani!

Obserwowanie tej feerii barw i pulsujących świateł to zdecydowanie moja ulubiona część zabawy :)

malowanie na folii malowanie na folii malowanie na foliimalowanie na foliimalowanie na folii malowanie na folii malowanie na foliimalowanie na folii

Autor: Mamarak

Cześć! Jestem Martyna i bardzo bym chciała, żeby rodzice małych dzieci wiedzieli to samo, co ja. Każde dziecko jest artystą, a rozwijanie poprzez sztukę to dobry początek, żeby stać się człowiekiem sprawczym i samodzielnym.

12 odpowiedzi na “Malowanie na folii. Zabawa plastyczna pobudzająca zmysły”

Nie no, ja po prostu muszę zadać to pytanie, które padało wiele razy… Wydałam dzisiaj trzy kolory – trzy kolory zostały zmieszane natychmiast, jeszcze w paletce. Wielkanocne ozdoby z masy solnej będą zielonobrązowe. Wydało mi się nawet, że dzieć jest zirytowany tym faktem, bo chciał niebieskie :) Nałożyłam jeden kolor na nową paletę i podałam czysty pędzel- chętnie malował jednym kolorem. Ma 2,5 roku. Czy to kwestia wprawy i nauczenia dziecka, by nie mieszało farb od razu, jak tylko weźmie pędzel do ręki? Podobnie dzieje się na dużych formatach i przy malowaniu rękami. Nie martwi mnie to specjalnie, ale jestem ciekawa czy czystość koloru ma znaczenie w tym wieku. Czy wspomagać niemieszanie kolorów czy poczekać, póki sam nie odkryje, co zrobić by jego rysunki miały czystą barwę?

Mario, w ogóle się tym nie przejmuj. Ja nie daję mojemu dziecku absolutnie żadnych instrukcji co do sposobu malowania, mieszania kolorów itp. Jest to wręcz niewskazane. Malowanie musi być swobodne, radosne i bez pouczania. A brudne mazy też są piękne :) U nas to często kwestia przypadku. A poza tym farbę zawsze nakładam do osobnych kubeczków (bez paletki), kolory są mieszane bezpośrednio na kartce. I jeszcze jedno. Dużo zależy od samych farb. Przykładowo plakatówki często są barwione pigmentem o marnej jakości i szybko powstają z nich brudy. Z temperami jest już trochę lepiej. Natomiast nasze farby do malowania palcami (folia była malowana właśnie nimi) są pod tym względem nieco inne – są odrobinę transparentne i nie mieszają się ze sobą tak szybko.

Ach u Ciebie nie tylko mega artystycznie, ale bardzo ekologicznie. Nic sie nie marnuje :) Lecę szukać plastiku :*

Połowa czytelników zemdlała przy zdjęciu okien umazanych farbą :D

Ale oczyma wyobraźni już widzę, jak moje dzieci twórczo szaleją w deszczową sobotę, jakoś przeboleję te brudne okna :)

Haha :D A ja tak sobie pomyślałam, że to zabawa idealna przed wiosennymi porządkami. Nasze oknom po zimie nic nie jest już w stanie zaszkodzić. A te w pokoju dziecięcym to permanentnie ufyziane przez cały rok ;)

U nas w całym domu, nie wiem, jak oni to robią, odciski rączek mam nawet na szybie drzwi łazienkowych :D
A w dziecięcym akurat i tak mamy teraz na oknie jakąś instalację artystyczną z naklejek autorstwa starszego, foliowa mozaika może nawet do tego pasować :)

Świetna zabawa! Na pewno kiedyś wykorzystam. Piszę „kiedyś” bo mój 19-miesięczniak jakiś taki wycofany jest jeśli chodzi o malowanie, rysowanie i tym podobne. Ostatnio napakowałam mu do koszulki farby i… sama je sobie palcem rozprowadzałam… ;/ Próbowaliśmy już kredek, mazaków, farb łapkami i zwykle kończy się tym, ze syn wkłada mi kredkę do ręki i chce, żebym to ja rysowała… Czy to się zmieni? Proszę, podpowiedz mi, które wpisy (i zabawy) były publikowane kiedy Twój syn był w wieku mojego – zainspiruję się zabawami adekwatnymi do wieku dziecka. Z góry dzięki :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *