Kochani, wybaczcie ten koślawy ciąg epitetów w tytule, ale uwierzcie, tej masy nie da się określić jednym przymiotnikiem. Byłoby to z mojej strony potwornym niedomówieniem, gdyż przepis na masę papierową, który dzisiaj Wam udostępnię, jest niemalże idealny (i to tylko dlatego, że ideałów nie ma) i łudząco podobny do masy papierowej, którą do tej pory kupowałam przez internet.
Opracowanie tego przepisu na masę papierową zajęło mi 6 miesięcy z długimi przerwami upływającymi pod znakiem frustracji i totalnego zniechęcenia i to poniekąd na własne życzenie, bo prawdę mówiąc, kombinowałam jak koń pod górę. Najpierw z naturalnym klajstrem z mąki, który okazał się być totalnym nieporozumieniem, bo masa nim związana potrafi skisnąć podczas wysychania, a po czasie pokryć się brzydką i niebezpieczną dla zdrowia pleśnią. Potem były próby z klejem do tapetowania, masą szpachlową, o przeróżnych rodzajach papieru nie wspominając, aż w końcu rozwiązanie nasunęło się samo.
Jest ono tak proste i oczywiste, że tylko jedno trafne podsumowanie przychodzi mi na myśl: I ty, głupia babo, tyle czasu nad tym myślałaś?
Przepis na masę papierową z opakowań po jajkach
Szybki i nieupierdliwy w produkcji. Z zegarkiem w ręku, ukręcenie 800 gram masy zajęło mi 15 minut. Wcześniej tylko namoczyłam w wodzie opakowania po jajkach (tzw. wytłaczanki) i porwałam je na kawałki.
Składniki i proporcje:
- 1,5 miarki papierowej pulpy z opakowania po jajkach
- 1 miarka wikolu
- 1 miarka mąki ziemniaczanej
- 1/10 miarki oliwki dla dzieci
- 1/2 miarki mąki pszennej
Składniki na 800g masy papierowej:
- dwie wytłaczanki po jajkach (jedna na 10, druga na 6 jaj)
- 1 kubek wikolu (kubek o pojemności 300 ml)
- 1 kubek mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki oliwki dla dzieci
- pół kubka mąki pszennej
Przepis na masę papierową – wykonanie
- Dokładnie odciskamy namoczone chwilę wcześniej i porwane na kawałki opakowania po jajkach (opcjonalnie można zostawić je zamoczone w wodzie na dłużej). Przed rozczłonkowaniem należy usunąć z nich etykiety.
2. Po odciśnięciu wytłaczanki rwiemy na jeszcze drobniejsze kawałki.
3. Dodajemy wikol, mąkę ziemniaczaną i oliwkę dla dzieci.
4. Miksujemy składniki (końcówką o tajemnej nazwie, na szczęście dobrze widoczną na zdjęciach) przez około 3 minuty.
5. Wstępnie zmiksowaną masę podsypujemy stopniowo mąką pszenną i ponownie miksujemy. W składnikach była mowa o 1/2 kubka. Z tego tylko połowę (czyli 1/4 kubka) zmiksowałam, reszta posłużyła mi w kolejnym punkcie.
6. Posypujemy blat mąką pszenną i wyrabiamy masę ręcznie, dodając do niej resztę mąki pszennej. Jeśli nadal klei się i przywiera do stołu podsypujemy odrobiną mąki ziemniaczanej.
Przy tej masie margines błędu jest naprawdę spory. Zawsze możemy dodać odrobinę więcej mąki lub skropić masę wodą, jeśli uznamy to za konieczne.
Jeśli masa nadal mocno przywiera do dłoni, mimo intensywnego podsypywania mąką, możemy zostawić ją na 5 minut i ponownie wyrobić. Tylko nie zapomnijcie o niej!
Masa papierowa bardzo szybko wysycha, dlatego przechowujemy ją szczelnie owiniętą w folie i w zamkniętym pojemniku. W takich warunkach powinna wytrzymać tydzień, może dwa (to dopiero muszę ustalić). Jeśli chcemy przechowywać ją dłużej, warto owinąć ją dodatkowo w wilgotną szmatkę (najpierw w folię, potem w szmatkę) lub włożyć pod wieczko pojemnika nawilżoną chusteczkę.
Masa papierowa jak marzenie. Czyli słów kilka o właściwościach i kosztach produkcji
Gładka, przyjemna w dotyku. Niezbyt wilgotna i nie za sucha. Zaprawdę, cieszę się jak dziecko z tego przepisu na masę papierową, bo jest łudząco podobna do mojej ulubionej, którą zachwalałam Wam wielokrotnie, ostatnio w tym wpisie: 10 artykułów plastycznych, które warto sprezentować dziecku.
A dzięki niewielkim kosztom produkcji nareszcie, i bez drażnienia mojego węża kieszonkowego, mogę podziałać z masą papierową na większą skalę.
Koszt wyrobu 800 gram masy to ok. 5-6 zł. Zakup gotowej masy (680 g) to koszt 20 zł + koszt wysyłki. Rzadko widuję tego typu porównania, a szkoda, bo jak sobie czasami człowiek policzy koszt składników i czas, który musi spędzić stojąc przy garach z ceną gotowej masy, to dochodzi do wniosku, że dał się wpuścić w maliny. Ale nie ze mną te numery! Dla mnie koszt produkcji był kwestią kluczową i dodatkowo motywującą, gdyż na projekt, który planuję zrealizować w pokoju dziecięcym, a o którym za chwilę Wam opowiem, potrzebuję aż 6-10 kg masy papierowej.
Co można zrobić z masy papierowej?
Masa papierowa to chyba najbardziej wszechstronna masa kreatywna i właśnie dlatego cieszy się moim szczególnym względem. Wykonamy z niej zarówno małe bibeloty – elementy biżuterii, magnesy, zawieszki. Przedmioty użytkowe i zdobiące wnętrze jak naczynia, pojemniki, ramki, pudełeczka, rzeźby. A także wielkie nawet kilkumetrowe konstrukcje bazujące na szkielecie z kartonu lub drewna.
Masa papierowa jest wprost niesamowita! Wszystko dzięki papierowym włóknom, które sprawiają, że jest bardzo wytrzymała i nie pęka nawet przy cienkiej warstwie.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć z naszych poprzednich realizacji (klikając w zdjęcie przeniesiecie się do poszczególnych wpisów) i mała zapowiedź czegoś naprawdę wielkiego! Coś co wprawia mnie w taki stan radosnego upojenia, czy raczej przedawkowania entuzjazmu ;)
Projekt miasto – zapowiedź
Pamiętacie łóżko, które skonstruowaliśmy wspólnie z mężem w pokoju dziecięcym zwanym też dziecięcą pracownią? W TYM wpisie napomknęłam, że to dopiero początek miejskiej infrastruktury. A tak wyobrażam sobie jej dalszą cześć.
Żeby łatwiej Wam było zrozumieć, po co mi u licha 10 kg masy papierowej, naniosłam ten szkic na zdjęcie.
A teraz wyobraźnie sobie te kamieniczki w formie przestrzennej. Odstające od ściany na 5-6 cm. Szkielet wycięty z kartonu, a wierzchnia warstwa ulepiona z masy papierowej. Pójdźmy dalej! Domki będą puste w środku. Znajdzie się tam tyle miejsca, żeby ukryć w nich oświetlenie. Do tego okienka zrobione z mlecznej lub kolorowej pleksi. Widzicie to samo co ja? :D
Co do parkingu na resoraki to temat jest jeszcze otwarty, bo dziecię ostatnio zmieniło nawyki. Przestało spać z z samochodami, a zaczęło trzymać je w szufladzie.
A Wy co o tym sądzicie? Liczę na to, że mój przepis na masę papierową Was również zainspiruje, a jeśli Wam mało w najbliższym czasie uraczę Was kolejnymi realizacjami.
Ostrzegam, mam ukręcone 1,6 kg świeżej masy papierowej i nie zawaham się jej użyć ;)
29 odpowiedzi na “Przepis na wyjątkową super gładką masę papierową”
Rewelacyjny pomysł!! Masę wykorzystam na pewno!
Bardzo się cieszę :) dzięki!
I tak, motyla noga, zamiast stać przy blacie i lepiąc bułeczki czy pierogi, będę robiła…masę papierową! Do czego to doszło! Już widzę jak mąż będzie płakał ze śmiechu jak zapyta się z czym tym razem będzie to przedziwne pieczywo, a ja mu powiem że to z papieru ;-)
Masz cudny pomysł!
Ja po ostatnich przygodach z pierogami stwierdzam, że lepiej mi wychodzi pichcenie mas kreatywnych :D
z tej masy chleba nie będzie, ale jaka zabawa!
Pomysł z kamieniczkami kapitalny! Będę śledzić:)) Co do masy papierowej to mi jeszcze nigdy nic nie skisło ani nie spleśniało ponieważ klajster po prostu gotuję. Ta Twoja masa mnie zaciekawiła, chyba wypróbuję:))) http://sztukadziecka.com
A widzisz, ja również gotowałam, ale i tak masa schła bardzo, bardzo długo i zaczynała brzydko zalatywać. Myślę, że to kwestia wprawy, a ja jestem totalnie lewa w kuchni ;)
Skusimy się w przyszłym tygodniu, bo trzeba wytłaczanki zgromadzić. Jakiś czas temu robiliśmy masę z jakiegoś przepisu w internecie. Wyszła nawet fajnie, ale nie była taka delikatna i plastyczna, jak ta ze sklepu. Dlatego musimy, musimy, po prostu musimy wypróbować Twój przepis. A pomysł z kamieniczkami mega superaśny. Mnie marzy się figura anioła wykonanego na stelażu z butelki. Pozdrawiam :)
No waśnie moje dotychczasowe też nie były takie fajne. A raz wyszła mi tak strasznie beznadziejna, że zepsuła mi cały stelaż misternie wymierzony i sklejony z kartonu. Nie mówiąc już o tym, że namaczanie papieru biurowego trwało całą noc a cięcie go to była jakaś potworna katorga. Brrr. Z tą masą jest inaczej, mam tylko nadzieję, że przetrwa próbę czasu :)
Jak wszyscy zaczną testować, to będziemy się dzielić opiniami i wrażeniami. Już się nie mogę doczekać fajnej zabawy z dziećmi :)
AAAAAAAAA! WIEDZIAŁAM! Wiedziałam że te wielkie stosy wytłoczek po jajkach w piwnicy jeszcze się przydadzą. Juhuuhuhuh! Tylko co z tego zrobić..? hmm…
Ha! To jest dopiero potencjał twórczy :D Na pewno coś wykombinujesz :)
Nie wiem czy widzę to samo co Ty, ale podejrzewam że to będzie swietne! A do tego jak zaswieci.. moglo by służyć zamiast lampki nocnej na wszystkie nocne strachy. Czekam na efekt końcowy :)
Na efekty końcowe trzeba będzie trochę po czekać, ale na pewno każdą kolejną kamieniczką będę się chwalić :) A w ogóle to sama piękne rzeczy tworzysz i pokazujesz na swojej stronie <3
Dzięki :* Wciąż chodzi mi po głowie ta masa… jak myślisz, nadała by się żeby stworzyć z niej płaskorzeźby na ścianie? Myślałam o takim wypukłym drzewie w pokoju małego. Ale czy będzie się to trzymać bezpośrednio na ścianie? Może dać sporo kleju do tapet?… ;)
Właśnie mnie coś zastanowiło – Martyna, a czy takie kamieniczki przetrwają próbę rączek młodszego rodzeństwa? :-DD
No pewnie, że przetrwają! Masa wysycha na kamień i raczej nie ma opcji, żeby jakiś mały berbeć dał radę ją rozczłonkować. Jednakowoż 100% pewności będę miała dopiero za jakiś czas :D
Czy zamiast wikolu inny klej może być?
Dzięki za przepis! Zainspirowałaś nas do zrobienia figurki Elmera na konkurs w przedszkolu :) Z masą mieliśmy trochę problemów, bo mocno się lepiła i musiałam dodawać i dodawać tej mąki.. i chyba dlatego potem bardzo szybko wysychała, tak, że trudno było łączyć kolejne elementy :( No i pod ciężarem ciała, nogi nam się zupełnie rozjechały.. na szczęście wpadłam na pomysł, żeby położyć pacjenta na plecach i obrócić dopiero, jak nogi się usztywniły ;) Jak sobie z tym poradziliście przy tym dinozaurze – nogi no i ta długaśna szyja? W każdym razie oboje z synkiem jesteśmy zachwyceni efektem i mieliśmy kupę radości przy tworzeniu :)
https://uploads.disquscdn.com/images/35cc029d1dd3400c1fa626f08f1beaa214e43b673b77a39fc1ae78602d4ab99d.jpg
Mam pytanie dotyczące kleju. Jakie większe opakowania polecasz?
Chciała bym tylko się zapytać, czy wyrobić tą masę można na przykład łyżką? Niestety nie posiadam takiej końcówki
Witam:)
Mam ostatnio ochotę na zrobienie rzeźby buddy (dość sporą) zastanawiałam się nad gliną, gipsem itp aż w końcu trafiłam na ten przepis… obejrzałam również sporo filmów na youtube jak się tworzy rzeźby właśnie z masy papierowej wygląda to ciekawie i sprawia wrażenie dość łatwe w wykonaniu. Jak jest w praktyce? Czy masa jest plastyczna i łatwo się formuje w dłoni?? Czu jak podeschnie można w niej jeszcze „dłubać”, rzeźbić? A przede wszystkim jak jest z trwałością takiej rzeźby?? Skoro jest napisane, że można robić naczynia to znaczy, że jest odporna na wodę po wyschnięciu? Czy dodatkowo czymś trzeba ją utrwalić? Jak tak to czym? Szukałam odpowiedzi w internecie na nurtujące mnie pytania ale niestety nie zmalałam nic co by mnie usatysfakcjonowało :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam,
co oznacza, że masa bardzo szybko wysycha?
Postępowałam zgodnie z przepisem – masa po dodaniu wszystkich składników nie lepiła się do rąk, dzieci polepiły różne rzeczy… i po 3 godzinach, praktycznie wszystko było nadal mokre, po ponad 24 godzinach – nadal nie wszystko jest suche – większe figurki są mokre w środku. Poza tym figurki „opadały” – trzeba je było położyć na leżąco (a ten dinozaur jak został zrobiony? masa była na tyle twarda że szyja normalnie stała w powietrzu schnąc?)
Czy to znaczy że dodałam jednak za mało mąki?
Z góry dziękuję za pomoc
i co z tym projektem?
Tyle lat po publikacji, a przepis nadal wykorzystywany! Polecam każdemu zainteresowanemu!
Świetny pomysł, może za milion lat znajdę trochę czasu, żeby się pobawić tak z dzieckiem. Domki z oświetleniem chciałabym zobaczyć JUŻ :-)) !!
Hej! Za milion lat to bardzo dobry czas :D u mnie takie długodojrzewające tematy wychodzą zawsze najprzyjemniej :)
Może warto jednak nie odkładać czasu na zabawę za milion lat ;) dzieci przecież tak szybko dorastają
Świetny pomysł na pewno wypróbuję z dziećmi a jeszcze bardziej cieszy mnie jego cena. Dotychczas tworzymy w glinie ale problemy z wypałem, cena, czas, niecierpliwość dzieci wykańczają.