Wszystkie podrostki i podlotki urodzone, mieszkające lub związane z krajem nad Wisłą, powinny już coś wiedzieć o symbolach narodowych. Jak wygląda godło Polski i czym różni się od herbu? Czy Orzeł Biały to na pewno orzeł i skąd on się właściwie wziął? Jak należy obchodzić się z barwami narodowymi a jak z flagą?
Jako domorosły znawca polskich legend i fascynat wszystkiego co symboliczne lub opatrzone symbolem, miałam Wam o tym pokrótce napisać. Jednak trafiłam na recenzję fantastycznej publikacji, z którą nijak nie mogę się mierzyć. Książka Orzeł Biały. Znak państwa i narodu zrobi to o wiele lepiej, bo w oparciu o wieloletni dorobek naukowy autora, heraldyka i weksylologa, Alfreda Znamierowskiego. Brzmi groźnie, ale w rzeczywistości jest bardzo przystępnie i ciekawie napisane, a tym samym dedykowane czytelnikowi w każdym wieku. Wiem to z pewnego źródła, bo od moje ulubionej recenzentki Julii Orzech, którą polecam Wam odwiedzić (→ TUTAJ). Julia nie tylko opowie Wam, jak wygląda Orzeł Biały… ale także pokaże co ciekawsze fragmenty, odpowie na niektóre nurtujące pytanie i wyjaśni, dlaczego właśnie ta książka powinna znaleźć się w Waszej biblioteczce :)
Orzeł to nie bielik
Sama natomiast zostanę przy swojej dziedzinie i pokaże Wam to, co potrafię robić najlepiej. Czyli jak narysować bielika, który kiedy indziej może być też orłem, za to nigdy nie będzie orłem bielikiem.
No właśnie, nie byłabym przecież sobą, gdybym nie poczęstowała Was przy okazji tą gatunkową ciekawostką. Otóż nasz rodowity bielik, potocznie nazywany orłem bielikiem, w rzeczywistości żadnym orłem nie jest. Jego poprawna nazwa to bielik zwyczajny. Owszem, należy do tej samej rodziny – jastrzębiowatych – co występujący w Polsce orzeł przedni i orzeł stepowy, ale w żaden sposób orłem go to nie czyni.
Czyżby Orzeł Biały z bielikiem nie miał nic wspólnego?! A może biały ptak na tle czerwonego nieba zrobił niegdyś Lecha w jajo i wcale orłem nie był? I czy orła na czerwonym tle słusznie nazywamy godłem? Mówię Wam, ptaszki, lećcie do Julii ona Wam wszystko wyjaśni. Tylko nie zapomnijcie zabrać ze sobą bielika do narysowania krok po kroku!
Karta krok po kroku
2 odpowiedzi na “Orzeł Biały to nie bielik. Rysowanie z dziećmi krok po kroku”
Aaaaaaaaaaaa o matko jak mi miło!!! Weszłam sobie z myślą, że twój wpis byłby idealnym zwieńczeniem recenzji książki Alfreda Znamierowskiego i że dorzucę link u siebie, a tu taka niespodzianka. Dziękuję. Aż mnie coś w gardle ścisnęło ze wzruszenie :)
I spadasz mi z nieba, z tym wpisem, bo dziś Tymek wrócił podekscytowany z przedszkola i opowiadał, że pani czytał im legendy o Warsie i Sawie oraz o Lechu, Czechu i Rusie. Poprosił mnie, żebyśmy je dziś przeczytali wieczorem. Przetrząsnęłam całą biblioteczkę, ale nie znalazłam.
Orła już drukuję i pędzę pod resztę linków. Takie nam fajne dni sprawiasz, że już nie wiem jak się odwdzięczę:) DZIĘKUJEMY
Julia, pisz dalej o książkach, bo robisz to świetnie! Żadnego innego podziękowania nie oczekuję :D No, może poza możliwością podziwiania Waszych prac ;) Pozdrawiam Was ciepło!