Prace plastyczne, z którymi poradzi sobie nawet roczny maluch, a równocześnie atrakcyjne dla rezolutnego przedszkolaka? Mogę śmiało powiedzieć, że te 3 pomysły to pakiet 3w1 ;)
1. Zabawa integracyjna – wprost idealna dla rodzeństwa z nawet kilkuletnią różnicą wieku,
2. Zajęcia ogólnorozwojowe – nastawiona na zmysł dotyku i rozwój motoryki małej
3. Warsztaty rękodzielnicze – własnoręcznie wykonane przedmioty to dla każdego przedszkolaka niemały powód do dumy i okazja do obdarowania najbliższych!
Najważniejsze czego potrzebujecie to sylikonowe foremki do lodu lub do pieczenia, najlepiej o ciekawym kształcie, które można wykorzystać na wiele sposobów i niekoniecznie zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. A oto i nasz 3 propozycje.
1. Prace plastyczne na zimno. Magnesy z masy kreatywnej
Do ich wykonania wykorzystaliśmy masę papierową, którą niejednokrotnie zachwalałam z uwagi na bardzo ciekawą (chłodno-wilgotną) konsystencję, szerokie spektrum zastosowań oraz wysoką dziecioodporność po wyschnięciu (wliczając w to takie dyscypliny jak rzut w dal i lot z wysokości). Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać każdą inną masę samoutwardzalną np. glinę, a nawet własnoręcznie zrobioną i tanią w produkcji masę solną (przepis na tę – TUTAJ).
Tak przygotowaną foremkę odstawiamy w ciepłe i suche miejsce do wyschnięcia. U nas trwało to 24 godziny. Jak widać na załączonym obrazku, magnesy zostały wciśnięte w mokrą masę, ale równie dobrze można je przykleić po utwardzeniu.
Dla rocznego malucha najważniejsze z całej zabawy jest samo obcowanie z masą plastyczną. Przyzwyczajenie się do chłodnej, wilgotnej i ziemistej konsystencji, ugniatanie, rozciąganie, manipulowanie narzędziami oraz upychanie masy do sylikonowych foremek. Ważne, abyśmy aktywnie w tym uczestniczyli – prace plastyczne wykonywana wspólnie z rodzicem są dodatkową zachętą do działania, a dzieci najszybciej uczą się nie za sprawą czczej gadaniny, a samodzielnej obserwacji.
Motoryka mała przedszkolaka również na tych zajęciach skorzysta, jednak dla niego samego najważniejsze i najciekawsze będą efekty końcowe. Kiedy tylko nasza masa plastyczna wyschnie, możemy przejść do malowania, a następnie cieszyć się własnoręcznie zrobionymi magnesami :)
Inne prace plastyczne z wykorzystaniem masy papierowej:
- Dinozaury. Rysowanie krok po kroku i rzeźba z papieru
- Patera, miska i foremki z masy papierowej. Dziecięcy handmade
- Ozdoby wielkanocne z masy papierowej. Szablony do druku
2. Prace plastyczne na ciepło. Kredki świecowe
Ta zabawa to przepiękna symfonia barw oraz pomysł na drugie życie dla sponiewieranych i połamanych kredek świecowych. Wystarczy, że poćwiartujemy je na drobne, włożymy do foremki i wstawimy do piekarnika nagrzanego do 140 stopni C na ok. 5-10 minut.
Dla maluchów to pomysł na pierwsze zabawy w segregowanie kolorów. Natomiast ze starszakiem możemy pobawić się w mieszanie barw. Jaki kolor uzyskamy, jeśli stopimy ze sobą żółtą i niebieską kredkę? A co się stanie, jeśli wymieszamy wszystkie? Sprawdźcie sami ;) Nie muszę chyba dodawać, że rysowanie tęczowymi kredkami o rożnych fikuśnych kształtach to dodatkowa frajda?
A tu pomysł na kredkowy naszyjnik – serduszko: Walentynki. Jedno serce – 3 prezenty DIY
3. Prace plastyczne na zimno. Malowanie lodem
Najlepsze zostawiłam na koniec. Ta zabawa to obecnie nasz największy hit. Dziecię zachowuje się przy niej jak zahipnotyzowane, a ja pokładam w niej wielkie nadzieje na przyszłość, ale o tym za chwilę.
Do foremek wlaliśmy wodę i zabarwiliśmy barwnikami spożywczymi. Jeśli nie macie barwników, wodę można zabarwić krepiną lub wodnymi farbkami. W tym wypadku najlepiej zrobić to w osobnych pojemnikach, a dopiero potem przelać zabarwioną już wodę do foremek.
Żeby urozmaicić nieco malowanie lodem, wykorzystaliśmy kartki zarysowane wcześniej kredkami świecowymi. Kredki świecowe + farby wodne to fantastyczny duet!
Ale to jeszcze nie wszystko!
Powoli, powoli, wręcz ślimaczym tempem, przymierzam się do urządzania dziecięcego pokoju. Naturalnie królować w nim będzie rękodzieło i strefa kreatywnego malucha. Z dodatków planuję własnoręcznie malowane tkaniny i lód odegra w tym procesie niebagatelną rolę. To nasza pierwsza próba.
Niby stara tetrowa pieluszka, a efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Mam nadzieję, że na grubej bawełnie z wykorzystaniem barwników do tkanin będzie wyglądać to jeszcze lepiej! Jak myślicie? :)
Spodobał Ci się mój wpis? Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna!
Z miłą chęcią odpowiem na Twój komentarz, przywitam Cię na facebookowym fanpage’u, sprawdzę co słychać u Ciebie na Instagramie i odbędę z Tobą ciekawą rozmowę za pośrednictwem maila.
Wierzę, że kreatywne dusze się przyciągają, a Twoja nie trafiła tu przez przypadek!
Ściskam!
23 odpowiedzi na “Ciepło-zimno. 3 pomysły na prace plastyczne z foremkami”
Fantastycznie! No pielucha wgląda bosko!
Dziękuję! Kochana, Ty to potrafisz zmotywować człowieka do działania :D
Chciałabym znowu być dzieckiem i mieć mamę plastyka ;-)
Kochana Bubo, a taka mama obeznana w wszelakich grach planszowych (i nie tylko) to jest dopiero ktoś! Na szczęście wszystko jest do nadrobienia i jeszcze chwila moment a i moje dziecię do nich dorośnie ;)
W grach to lepsza ode mnie jest moja córka!
A niedługo będzie ode mnie lepsza we… wszystkim?
Super pomysły, szczególnie spodobał mi się sposób na drugie życie kredek świecowych bo tego u nas sporo :)
Drugie życie kredek to rzeczywiście hit. Powiem więcej! To życiowy niezbędnik :D
A ja zniszczylam wszystkie silikonowe foremki przez roztapianie. Kupilam specjalnie w ksztalcie ludkow LEGO i przy wyciaganiu foremka sie po prostu 'podarla’ ANY IDEAS? Moze za dlugo albo za wysoka temperatura obrobki cieplnej?
O jeju! To prawdziwa tragedia, takie ludki lego stracić :( Słyszałam, że takie rzeczy czasem się dzieją z tanimi foremkami kupionymi na AliExpress, albo właśnie przy zbyt dużej temperaturze (powyżej 160-170 stopni). Tak czy inaczej wielka szkoda :(
Ogromnie się cieszę z powakacyjnej reaktywacji bloga :)
Z kredkami świecowymi już próbowaliśmy zabawy w zeszłym roku. Ale okazuje się, że nie wszystkie foremki silikonowe są odporne na wysoką temperaturę. Jedne nasze niestety się trochę nadtopiły, na szczęście tylko na zewnątrz. Drugie zaś na dobre zabarwiły się od drobinek wosku z kredek i nijak idzie je domyć, więc już na stałe zostały foremkami do kredek. Jednak radość z rysowania takimi kredkami jest bezcenna. Często używamy ich w zabawach plastycznych z wykorzystaniem techniki frotażu. Złota polska jesień przed nami i liście świetnie się do tego nadadzą.
Z masami plastycznymi jeszcze się tak nie bawiliśmy. Jednak mamy w planach wykonanie zawieszek, np.na naszyjniki lub na choinkę.
Gdzie kupujecie magnesy do prac?
Pozdrawiamy cieplutko.
A przekraczaliście temperaturę 170 stopni C? Bo chyba gdzieś koło tego mieści się wytrzymałość foremek na wysoką temperaturę. Ja to jeszcze nie zdążyłam się jesienią nacieszyć, a już o świętach myślę :D Zawieszki na choinkę u nas też obowiązkowo! A co do magnesów to kupuję w markecie najtańsze (grzybki) do tablic magnetycznych, zawijam je w folie spożywczą, biorę tłuczek do mięsa i daję upust wszelkim frustracjom. Bardzo oczyszczające zajęcie :P Ponadto trafiłam ostatnio na taśmę magnetyczną na Allegro – nie dostarcza tylu doznań, ale też bardzo fajna sprawa ;)
Kobieto!!!!! Skąd Ty czerpiesz te pomysły?!? :D Dla mnie jesteś genialna!
Ściskam :*
A idź Ty babo jedna :D Dla mnie jesteś jak wirtuoz w kuchni, więc sama nadrabiasz za dwóch. Ściskam równie mocno!
Temperatury nie przekraczaliśmy na pewno, po prostu te foremki bardziej nadawały się do zamrażania kostek lodu, niż do wypieków. Środek mają ok, więc do różnych mas się nadają, tylko z zewnątrz mało estetyczne są.
Folia magnetyczna to fajna sprawa, ale raczej do lekkich prac, bo cięższych z gliny, to raczej nie utrzyma.
Spróbuję poszukać tanich magnesików i przetestować Twój patent.
Wasze foremki ze zwierzątkami śliczne.
My póki co tworzymy w temacie legendy.
Masz rację z tym ciężarem, dlatego właśnie ja tak lubię masę papierową, bo leciutka i trwała. Glinę póki co, moje dziecię z lubością i uporem rozczłonkowuje. Ale czynimy postępy!
Będę robić magnesy! Genialny pomysł, dziękuję :*
Pochwal się koniecznie :*
Ja chcę taką poduszkę. Super pomysły, niech no tylko przyjdzie wiosna to na pewno je wykorzystam na moich zajęciach z maluchami.
W takim razie czekam na link do wpisu, żeby móc popodziwiać Wasze dzieła :) Sama też powoli się do poduchy przymierzam. Kusi mnie też cała pościel, ale najpierw próba generalna ;) Pozdrawiam!
Jestem zachwycona Twoimi pomysłami. Koniecznie muszę je wcielić w życie z moimi chłopakami :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za inspirację!
Dziękuję. Ta zabawa na pewno im się spodoba :) Również pozdrawiam!
O raju ale szał!
już widzę dziecięcą radość :)
Zaraz lecę po foremki
Super! :)