Kategorie
Rysowanie krok po kroku

Panda. Jak narysować pandę i dlaczego rysowanie jest jak kung fu?

Panda do narysowania krok po kroku czeka na Was w całej swej okrągłej okazałości. Zanim jednak osiągnięcie najwyższe mistrzostwo w jej rysowaniu, musicie posiąść największą tajemnicę kung fu i stoczyć decydującą walkę ze swoim najgorszym wrogiem. Trochę na opak, ale sytuacja tego wymaga. W bajce się sprawdziło, to czemu w życiu miałoby być inaczej?

Tych co nie nadążają za moim wewnętrznym dzieckiem, odsyłam do filmu animowanego Kung Fu Panda. Swoją drogą w kwietniu czeka nas kolejna, trzecia już część przygód tłustego, niezgrabnego pandy, który z głową pełną marzeń i sercem wojownika miał odwagę i determinację, aby stać się mocarzem. Zdecydowana większość na pewno zna tę pokrzepiającą opowieść o przełamywaniu własnych ograniczeń. Pytanie, ilu z Was się z nią identyfikuje a ilu, uzna ten pomysł za niedorzeczny?

Tak sobie myślę,

czy to uczciwe, że własne dzieci wychowujemy w otoczeniu wzniosłych ideałów, podczas gdy sami tak rzadko bywamy idealistami?

Kung fu Panda niesie ze sobą prawdę uniwersalną

Nie ma żadnego magicznego składnika i zdradzę Wam tajemnicę – czegoś takiego jak talent też nie ma. A przynajmniej nie w znaczeniu, po które zwykliśmy sięgać, gdy brakuje nam wiary we własne siły lub pragniemy usprawiedliwić tkwiącą w nas niemoc.

Postrzeganie osób, które z pasją rozwijają swoje umiejętności jako nosicieli genu „T” oraz podkreślanie, że sami takiego nie posiadamy, to umniejszanie wartości jednych i drugich. Osobiście zaliczam się do idealistów, którzy wątpią w istnieje jakichkolwiek wrodzonych talentów. Wierzę, że każdy samodzielnie wypracowuje własny a rysowanie to tylko pomniejszy przykład.

Każde dziecko jest wyjątkowe

Talent wrodzony traci na znaczeniu, jeżeli przyjmiemy, że każdy człowiek jest nosicielem genu „T”. Przecież każde dziecko rodzi się z tym charakterystycznym błyskiem w oku, z entuzjastyczną ciekawością świata, umiejętnością obserwacji i niepohamowaną chęcią tworzenia. Co istotne, te cechy nie definiują tylko wprawnych rysowników. Każda forma twórczości jest ważna. Nie wygrzebalibyśmy się z epoki paleolitu, gdybyśmy nie zaczęli tworzyć, konstruować, znajdować rozwiązania.

Twórczość jest motorem postępu cywilizacyjnego, również dlatego, że ma niesamowity wpływ na nasz umysł. Czytałam niedawno niezwykle wciągający wywiad z polskim neurobiologiem, profesorem nauk przyrodniczych Jerzym Vetulani, który uważa, że homo sapiens rozwinął swoje możliwości intelektualne poprzez zwiększenie uwagi poznawczej, w skutek artystycznej aktywności. Zwraca on uwagę na to, że wielu wybitnych uczonych miało i ma swoje artystyczne hobby. Cały artykuł znajdziecie TUTAJ.

Zostawmy jednak na chwilę wielkich tego świata. Miarą wielkości nie jest wcale globalny zasięg naszych działań. Każdy może być wielki w swojej codzienności. Wkładać w swoje życie pasję, co najlepiej uchroni nas przed zawodowym i życiowym wypaleniem. Być kochającym rodzicem, który wierzy w swoje dzieci. Fantastycznym nauczycielem, który z zaangażowaniem kształci następne pokolenia. Położną, której życzliwość nieraz wystarczy, aby poród był pięknym doświadczeniem a nie życiową traumą. Nawet właścicielka domu pogrzebowego może budzić ciepłe skojarzenia – historia Pani Charon w całości opisana TUTAJ jest tego dobitnym przykładem.

Wiele zależy od naszego własnego podejścia. Jak to mówią: nasz los leży w naszych rękach. Jednak nie zapominajmy, jak znaczące piętno odciskają na nas najwcześniejsze lata naszego życia. Myślę, że nasze życiowego wypalenia zaczyna postępować już wtedy.

Czy możemy zrobić coś, aby zminimalizować straty w naszych dzieciach?

Cóż złego się dzieje, że tak liczni, na pewnym etapie dorastania, tracą swój dziecięcy optymizm, wyzbywają się marzeń i przestają być pasjonatami? Biologia robi tutaj swoje, ale także świat, który mógłby nam wiele zawdzięczać już w dzieciństwie sabotuje nasze zainteresowania. Krytyka otoczenia, brak motywacji lub mądrego przewodnictwa, to wszystko tylko podsyca nasz wrodzony samokrytycyzm.

Dorastając obrastamy w lęki, które towarzyszą nam przez całe życie. Zamiast być sobie sprzymierzeńcem, stajemy się swoim najgorszym wrogiem.

Pomyśl o tym zanim po raz kolejny nazwiesz siebie kompletnym beztalenciem. Powiesz, że inni to mają talent, ale Ciebie to na pewno to nie dotyczy. Nie wystarczy, że świat rzuca Ci kłody pod nogi? Musisz mu pomagać i samemu sobie podcinać skrzydła?  Zastanówcie się nad tym, zwłaszcza, że jesteście bacznie obserwowani przez młodsze pokolenie. Czy to przypadkiem nie Ty starasz się wpoić swojemu dziecku, aby zbyt łatwo nie rezygnowało? Nie mówiło, że czegoś nie potrafi, jeśli nawet nie spróbowało? Że nie talent a trening czyni mistrza? A życiem należy się cieszyć? Najwyższy czas, abyśmy przestali tylko głosić wzniosłe ideały, ale zaczęli jeszcze w nie wierzyć i byli przykładem dla swoich dzieci.

Nie chcę więcej czytać w komentarzach:

– Ja to nie potrafię nawet prostego kółka narysować.

Zdradzę Wam tajemnice. Nie urodził się jeszcze taki mocarz, który wyssałby z mlekiem matki tajemnicę rysowania kształtnych kółek. A tak właściwie. W czym jest niby gorsze to tłuste i niezgrabne, skoro nosi w sobie nasze pozytywne nastawienie i determinację, a z czasem, ma okazję stać się tym mocarnym?

Oto Wasza panda

panda

Autor: Mamarak

Cześć! Jestem Martyna i bardzo bym chciała, żeby rodzice małych dzieci wiedzieli to samo, co ja. Każde dziecko jest artystą, a rozwijanie poprzez sztukę to dobry początek, żeby stać się człowiekiem sprawczym i samodzielnym.

8 odpowiedzi na “Panda. Jak narysować pandę i dlaczego rysowanie jest jak kung fu?”

Heh, pandy nie narysuję, ale i tak Cię uwielbiam za ten wpis.
Po pierwsze dlatego, że też jesteśmy na etapie kung-fu :)
Po drugie zaś dlatego, że napisałaś szczerą prawdę. Wszystkie dzieci są wyjątkowe i warto to podkreślać, aby wyrosły z nich wyjątkowi dorośli. Marzyciele i wojownicy :)
Pozdrawiam.

Kochana, Ty masz tak wiele wypracowanych talentów, że nawet nie śmiem Cię namawiać ;) Ale wiesz, gdyby jednak, to poradziłabym zacząć od psa :D I tak jak mówisz. Dzieci to nasz największy skarb i warto go pielęgnować.

Czytam i sie ucze jak byc lepszym rodzicem.Piekna polszczyzna i ta madrosc.. Lubie Twoje teksty. Poprosze wiecej. Sowe juz umiem rysowac a jutro naucze sie rysowac pande.

Dziękuję i gratuluję postępów! Takie komentarze mogą tylko cieszyć i motywować do dalszego pisania :) Pozdrawiam ciepło :)

Zuch – dziewczyna! Korzystaj, to Twój najlepszy trener personalny :D A swoją drogą chciałabym zobaczyć, jak Kamilowski pandy rysuje :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *