A czy Wy wiecie, drogie dzieci, że pingwin to zwierz uprzywilejowany i obchodzi swoje święto nie raz, a dwa razy w roku? Sprawdźcie sami w Pozytywnym Kalendarzu. 20 stycznia świętujemy Dzień Wiedzy o Pingwinach. I Z tej okazji przygotowałam dla Was kolejną kartę krok po kroku i edukacyjną kolorowankę (do pobrania na końcu). Natomiast 25 kwietnia Światowy Dzień Pingwina.
Można by pomyśleć, że tym pierzastym skubańcom w głowach się poprzewracało, jednak przy bliższym poznaniu dowiadujemy się, że w pełni zasługują na naszą taryfę ulgową, bo są zagrożone wyginięciem. Dlatego nie żałujmy im dni w roku i cieszmy się ich towarzystwem póki jeszcze możemy. Chyba, że macie jakieś kreatywne pomysły na survivalowy poradnik dla pingwinów? Niestety, te doskonale sobie radzą tylko w bajkach.
Filmy animowane z pingwinami, które warto obejrzeć z dzieckiem
Pingwiny na dobre rozgościły się na wielkim ekranie, a kolejne animacje z ich udziałem z miejsca stają się kinowymi hitami. Bezkonkurencyjnych Pingwinów z Madagaskaru chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Serial (cyklicznie puszczany w telewizji – TV Puls) oglądam bez opamiętania wyglądając kolejnych odcinków i sezonów. Nie mówiąc już o produkcjach pełnometrażowych – te pochłaniam jeszcze chętniej.
A Pingwina Pik-Poka, pamiętacie? Tego pingwina zdecydowanie warto pokazać młodszym widzom :)
https://youtu.be/BCv96EpObew?list=PLBjTOPa2O-U0Y7sC4Kjqlgy0QVGSxP0WX
Pingwin do nauki rysowania – krok po kroku
Dziś z okazji Dnia Pingwina, czy raczej Dnia Wiedzy o Pingwinach dostaniecie ode mnie kolejną kartę do pobrania, wydrukowania i odrysowania krok po kroku. Ale to nie wszystko, w końcu to pingwinie święto!
Dodatkowo przygotowałam kolorowankę dla Waszych dzieci, z której (nie tylko) pociechy dowiedzą się, że pingwin wcale nie jest taki jak go malują na Madagaskarze. Przebrnęłam dziś przez chyba wszystkie 18 gatunków pingwinów i nie znalazłam ani jednego, który umaszczeniem odzwierciedlałby swoich filmowych bohaterów. Jak się okazało Pingwiny z Madagaskaru są lekko naciągane. Dalibyście wiarę? ;)
Dzięki kolorowance, Wasze pociechy dowiedzą się, jak naprawdę wygląda pingwinie umaszczenie. Na dobry początek wybrałam 3 gatunki o skrajnie różnej maści. Was natomiast zachęcam do tego, abyście korzystając z dobrodziejstw Internetu poszukali wspólnie z dziećmi pozostałych przedstawicieli tej przesympatycznej rodziny. W ten sposób – kolorując – Wasze dzieci mogą poznać wszystkie 18 gatunków pingwinów. Skubańce aż się proszę, żeby zrobić z nimi jakiś plakat ;)
Polecam również film przyrodniczy z ich udziałem (i to nagrodzony Oskarem!) – Marsz pingwinów .
Bawcie się dobrze, Kochani, i na przekór zimowej aurze myślcie ciepło i pingwinach! ;)
12 odpowiedzi na “Pingwin z okazji Dnia Pingwina. Karta krok po kroku + kolorowanka”
Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam pingwina na żywo (w akwarium w Bergen). Byłam pod ich urokiem :D i nadal jestem. Całkiem sympatyczne istotki. Zwłaszcza małe pingwiniątka, słodziaki takie :)
I jak widzę wcale nie jest tak trudno je narysować.
Pozdrawiam serdecznie!
A ja nie pamiętam już, czy miałam okazję widzieć pingwiny na żywe. Na pewno to nadrobię przy okazji rodzinnych wycieczek :) Pozdrawiam!
Pięknie dziękujemy za pingwiny. Jesteśmy zauroczeni od momentu, kiedy przez przypadek obejrzeliśmy film przyrodniczy o tych ciekawych stworzeniach. Ode tej pory mój Tymek ogląda Pik Poka i wszystkie przyrodnicze jakie tylko znajdziemy :)
Bardzo proszę :) My cały czas polujemy na jakiś przyrodniczy z pingwinami. A Pik Poka sama nie mogę się doczekać :D Pozdrawiam!
Chciałam tylko poinformować, że w dzisiejszym wpisie o „Zaczarowanej zagrodzie” (hurra znowu pingwiny) są zdjęcia z twoim pingwinkiem ozdobionym przez mojego syna. Podlinkowałam oczywiście do twojego bloga. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.
Ależ jestem prze-szczęśliwa, że Twój synek miał dobrą zabawę :D Dziękuję za info, lecę podziwiać! :*
Dziękujemy za kolorowankę. Jest inspirująca :)
Cieszę się :)
Coś o tym wiem :D W 30 tygodniu ciąży to ja ryczę jak bóbr skrolując facebooka. Telewizję to już przestałam oglądnąć :P
Nie no chciałam napisać coś pocieszającego ale… jedyne co mi się ciśnie na usta w sensie palce to: :D
Mało pocieszające 3:)
Haha, dobrze że potrafimy się z tego śmiać :D
A jaki wybór pozostaje skoro już płaczemy :D ja co prawda nie w ciąży ale co któryś przedokres tak mam że ryczę na czym popadnie :P